Erdogan pokrzyżował plany NATO. Niinisto przekazał nowe informacje
W maju, po tym jak Finlandia i Szwecja ogłosiły akces do NATO, turecki prezydent Recep Erdogan oskarżył oba kraje o powiązania z PKK. – Szczególnie Szwecja jest siedliskiem terroryzmu – stwierdził. Podkreślił, że jeśli któryś z członków NATO mówi "nie", nie można przyjąć nikogo nowego do Sojuszu.
Erdogan postawił na swoim
Teraz prezydent Finlandii przekazał nowe informacje w sprawie. Okazuje się, że procedura przyjęcia obu państw do NATO opóźni się. Pod koniec czerwca odbędzie się szczyt Sojuszu, podczas którego planowano już świętować przyjęcie Finlandii i Szwecji do struktur Traktatu Północnoatlantyckiego.
– Pierwotnie zakładano, że Rada NATO podejmie decyzję w Brukseli, a w Madrycie odbędzie się uroczystość– mówił prezydent Sauli Niinisto.
– O członkostwie w NATO rozmawiamy już od 30 lat. Opóźnienie o miesiąc lub więcej nie jest teraz tak dużym problemem– dodaje.
Prezydent Finlandii w ostatnim czasie odbył rozmowę z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem. Polityk podkreślił, że pokój ze Związkiem Radzieckim oznaczał dla jego kraju utratę części terytorium. – Karelia nigdy nie została zapomniana przez Finów. Dlatego rozumiemy, jak trudno byłoby Ukraińcom, po wszystkich ich poświęceniach, zaakceptować fakt, że Rosjanie zachowają podbite przez siebie terytoria – mówił.
Turcja blokuje rozszerzenie NATO
Kiedy Szwecja i Finlandia ogłosiły, że chcą wstąpić do NATO, sprzeciwił się temu prezydent Turcji Recep Erdogan. Według niego oba kraje mają "powiązania z organizacjami uznanymi przez Ankarę za terrorystyczne". – Szczególnie Szwecja jest siedliskiem terroryzmu – stwierdził. Podkreślił, że jeśli któryś z członków NATO mówi "nie", nie można przyjąć nikogo nowego do Sojuszu.
Erdogan oświadczył, że Turcja nie poprze przyjęcia Szwecji i Finlandii do Sojuszu, dopóki nie określą swojego stanowiska wobec "organizacji terrorystycznych", w szczególności PKK (Partia Pracujących Kurdystanu) oraz YPG (Powszechne Jednostki Obrony) – formacji wojskowej w Syrii walczącej z tzw. Państwem Islamskim.
Stoltenberg powiedział, że Sojusz pracuje nad rozwianiem obaw Turcji i "znalezieniem wspólnej drogi naprzód". Jednocześnie pochwalił rolę Ankary w NATO, nazywając ją "ważnym sojusznikiem".